Na Wołyniu otwarto drugi etap potężnego zespołu wind

Na Wołyniu otwarto drugi etap potężnego zespołu wind

Winda we wsi Właścicielem firmy Agrotekhnika LLC, która jest częścią Pan Kurchak Agropromgroup, w powiecie łuckim na Wołyniu, jest Charuków. Testy rozpoczęły się w zeszłym roku, aw tym roku zainwestowano w poprawę infrastruktury branży windowej. W szczególności, aby ułatwić rolnikom transport zboża na eksport, co jest korzystne zarówno dla rolników wołyńskich, jak i ukraińskiej gospodarki, uruchomiono kolejową drogę dojazdową.

„Załadunek dla transportu kolejowego to 460 ton dziennie (7 samochodów). A czas ładowania od momentu oddania aut to tylko 6 godzin. Ponadto są one automatycznie ważone. Oprócz wygodnego przeładunku poprawiły się warunki dla drobnych rolników, którzy mogą przetrzymać nowe zbiory przy elewatorze i czekać na korzystną cenę na rynku, a dopiero potem je sprzedać ”- powiedział Igor Mazur, szef farmy elewatorów w Agrotechnika Sp.

Zespół elewatorów w Charukovie wyposażony jest w nowoczesne silosy tureckiej firmy Mysilo o łącznej pojemności 25 tys. Ton zapewniające długoterminowe przechowywanie ziarna. W przyszłości planowana jest budowa III etapu na 21 tys. Ton, o planach podzielił się przewodniczący rady nadzorczej Agropromgroup „Pan Kurchak” Serhij Horlach.

„Agropromgroup” Pan Kurczak „inwestuje znaczące inwestycje w rozwój kompleksu rolno-przemysłowego Wołynia, który nawiasem mówiąc, jest priorytetem dla regionu. Tak więc w tym roku w Nowowołyńsku ruszył nowy kompleks uboju i przetwórstwa drobiu, zakończono budowę kompleksu drobiarskiego we wsi Chołopyczi (powiat lokaczyński) oraz zainwestowano w drugi etap zespołu elewatorów w Charukowie. A to nowe miejsca pracy, wpływy do budżetu, a co za tym idzie rozwój regionu wołyńskiego. Tak więc w zeszłym roku przedsiębiorstwa Agropromgroup „Pan Kurchak” przekazały do ​​budżetów wszystkich szczebli 74 miliony hrywien różnych podatków i opłat „- podsumował Siergiej Gorlach.

Dodatkowo projekt jest energooszczędny, ponieważ istnieją dwie suszarnie zboża wyprodukowane w Polsce, które pracują na własnym paliwie – słomie. Nie ma więc potrzeby płacenia za importowaną energię, ponieważ została ona zastąpiona przez lokalne odpady. Dzięki temu proces doprowadzania zboża do stanu stał się trzykrotnie tańszy.

Potężny kompleks suszenia zboża we wsi Charukiv może codziennie dostarczać 600 ton pszenicy i jęczmienia, 300 ton rzepaku i soi, 200 ton kukurydzy do stanu nadającego się do sprzedaży. Jednocześnie nowoczesne laboratorium wyposażone w sprzęt czołowych europejskich firm gwarantuje jakość i dokładność. Dlatego właściciele zboża nie muszą przepłacać za zawyżoną wilgotność lub bałagan, ponieważ ich poziom jest wyraźnie ustalony na każdym etapie. Dotyczy to klientów, którzy mają różne wymagania dotyczące zbóż paszowych do tuczu zwierząt i pszenicy spożywczej do produkcji mąki.

Dziś Agrotechnika Sp. Ponadto z roku na rok zwiększa się tu pojemność wind. Jeśli w 2013 roku firma suszyła i składowała mniej niż 30 tys. Ton zboża, to w zeszłym roku było to ponad 75 tys. Ton. W tegorocznych planach jest przyjęcie prawie 100 000 ton i zapewnienie „przeładunku” 135 000 ton zbóż i roślin oleistych.