Grupa rolno-przemysłowa „Pan Kurchak” to nowoczesna, pionowo zintegrowana firma działająca na rynku ukraińskim od 1994 roku.
«PAN KURCZAK»
Już piąty rok z rzędu na Wołyniu oddziały szpitalne terytorialnych ośrodków pomocy dla ludności (domy opieki) i domy charytatywne otrzymują bezpłatnie mięso i wędliny. Cechą wspólną tych instytucji społecznych jest to, że ich klientami są samotne osoby starsze, które albo nie mają dzieci, albo je porzuciły, a także osoby ze specjalnymi potrzebami. Niektóre z nich są przykute do łóżka, więc nie mogą obejść się bez pomocy z zewnątrz.
Taką inicjatywę – pomoc żywnościową – zapoczątkował w 2010 roku założyciel Grupy Agroindustrialnej Siergiej Martinyak. Do tej pory ten projekt społeczny objął już 8 placówek. Ogólnie rzecz biorąc, od 2010 roku Sp. Z oo „Kompleks drobiarski” Gubyn „, który jest częścią APG” Pan Kurchak „i zajmuje się hodowlą drobiu, produkcją mięsa drobiowego, wysłał ponad 10 000 kilogramów kurczaków do stacjonarnych działów i domów miłosierdzia, a producent kiełbas VMP ( APG „Pan Kurchak”) – ponad 3000 kilogramów produktów. Tak więc od początku tego roku w ramach takiego projektu społecznego instytucje dostarczyły produkty mięsne i wędliniarskie za ponad 100 000 hrywien.
Mięso z kurczaka VOLYNSKAYA znajdzie się w menu dzieci przesiedleńców i dzieci uczestników ATO
340 kilogramów kurczaka i 80 kilogramów kiełbasy otrzyma obóz dziecięcy „Posterunek leśny”, który znajduje się we wsi. Dymer pod Kijowem. Taką pomoc w zaopatrzeniu w żywność zapewni wołyńska fundacja charytatywna „European Vector”, której patronem jest zastępca ludowy Siergiej Martinyak, oraz przedsiębiorstwa grupy rolno-przemysłowej „Pan Kurchak” (LLC Gubin i LLC VMP). W rezultacie pierwszy samochód z mięsem i kiełbasą został już wysłany w rejon Kijowa.
Obóz zaczął działać w lipcu ubiegłego roku – powiedziała jedna z inicjatorek jego powstania, szefowa ogólnoukraińskiej organizacji charytatywnej „Za prawo do życia”, obecnie szefowa „Leśnej Zastawy” Irina Sazonowa. Jego uczniowie, a są to dzieci-imigranci i dzieci uczestników ATO, są angażowani przez wolontariuszy. Tymczasem troskliwi ludzie pomagają instytucji. Dlatego takie sponsorowanie żywności jest właściwe.
„Byliśmy mile zaskoczeni, gdy samochód, który przywiózł nam kurczaka i kiełbasę dla dzieci, okazał się pochodzić z Wołynia. Wcześniej poprosiliśmy podobną lokalną firmę o pomoc przy produktach, ale odmówiono nam ”- powiedziała Irina.
Od początku – mówi Irina Sazonova – placówka miała działać tylko latem, jednak gdy sytuacja na wschodzie kraju się pogorszyła, stało się to konieczne przez cały rok. Obecnie uczy się 120 uczniów w wieku od 6 do 17 lat. Oprócz poprawy zdrowia i rozrywki dzieci uczęszczają na zajęcia z profesjonalnymi psychologami, ponieważ większość z nich potrzebuje takiej pomocy. Przyjeżdżają tu na 21 dni, ale jest kilku, a to prawie dwudziestu uczniów, którzy są w „Forest Pledge” od kilku miesięcy. Dlatego w ciągu roku szkolnego są uczniami gimnazjum Dymer.
W ciągu zaledwie roku pracy obozu pół tysiąca dzieci odpoczęło i przeszło rehabilitację psychologiczną – poinformował Kierownik Nadleśnictwa. Nawiasem mówiąc, są też mali Wołyńcy – mówi. To są dzieci uczestników ATO.
„Każdego dnia i wszędzie słyszymy o pomocy, jakiej potrzebują nasi żołnierze na linii frontu, czy jest ona konieczna dla bojowników, którzy wrócili ze wschodu. A dziś robimy wszystko, żeby poczuli to wsparcie, działają różne fundusze, nieobojętni organizują akcje… Nie wolno nam jednak zapominać, że pomocy potrzebują również ich rodziny, a zwłaszcza dzieci, które są zmuszone żyć z dorosłymi. Wolontariusze świetnie nadają się do otwarcia obozu, na którym mogą zarówno odpocząć, jak i przejść rehabilitację psychologiczną. I to jest ważne. Zwrócili się do mnie, pomogłem. Myślę, że ta pomoc nie jest jednorazowa ”- podsumował Siergiej Martinyak.
PONAD 2 MILIONY UAH wysłało przedsiębiorstwa z GRUPY rolno-przemysłowej "Pan Kurchak" DLA ROZWOJU WSI
Trzeci rok z rzędu rady wiejskie, w których przedsiębiorstwa dzierżawią grunty, otrzymały 0,5 proc. Wyceny gruntów pod zabudowę osadniczą. Dlatego od 10 do 100+ tysięcy hrywien rocznie, w zależności od powierzchni dzierżawionej ziemi, każda rada wsi otrzymuje z takiej współpracy. Tymczasem, na co kierować pieniądze, lokalni mieszkańcy sami decydują podczas powstawania wsi.
Teraz przedsiębiorstwa grupy rolno-przemysłowej „Pan Kurchak” płacą 0,5 proc. 8 sołectwom na Wołyniu (okręgi gorochowski, gorochowski i rożiszczeński) oraz 5 sołectwom w obwodzie rówieńskim (powiat dubeński, rovenski i radivilowski). Według przewodniczącego rady nadzorczej Siergieja Gorlacha, generalnie w ciągu ostatniego roku te sołectwa naliczyły ponad milion hrywien takiej pomocy finansowej. Najwięcej otrzyma rada wiejska Iwaszczukowska, która znajduje się w obwodzie radivowskim w obwodzie rówieńskim, a to prawie 300 tys.
Teraz plany Siergieja Martynyuka to utrwalenie inicjatywy na poziomie legislacyjnym, tak aby wszyscy najemcy stali się odpowiedzialni społecznie i płacili 0,5 proc. Za rozwój tych terenów, na których pracują.
Referencje: za pieniądze (0,5% dzierżawy ziemi) gminy remontują szkoły, przedszkola, biblioteki, FAP-y, wymieniają okna i drzwi na energooszczędne, modernizują systemy grzewcze, oświetlenie uliczne, remontują i utrzymują drogi itp.
Śledź najnowsze wiadomości z grupy rolno-przemysłowej, pyszne przepisy i ciekawe materiały.